

W oczekiwaniu na barwy życia...
Kochani! Dziś króciutko, ponieważ masa wypieczonej masy czeka na tchnienie koloru!!! Wypalone barany, zające, anioły i cała reszta idą...


Nie ma czasu na nudy!
Jest co robić ;) W niedzielne popołudnie zasiadam do stołu. Bynajmniej nie mam na myśli pysznego obiadu, choć taki właśnie miałam.......